wtorek, 19 kwietnia 2016

Demakijaż z Be Organic

     Postanowiłam, że dzisiaj podejmę się tematu demakijażu, który nie wszyscy lubią robić, a ja wręcz przeciwnie. Robiąc demakijaż, wiem, że moja twarz nareszcie odpocznie, że razem z podkładem zetrę z niej wszystkie bakterie, zanieczyszczenia itp, które nagromadziły się przez cały dzień. Ale oczyszczanie twarzy nie powinno odbywać się tylko i wyłącznie wieczorem, lecz również rano. Musimy regularnie oczyszczać naszą cerę, bo inaczej nasza skóra szybciej zacznie się starzeć, a także pojawią się liczne wypryski, których na pewno nikt z nas nie lubi.
     Częstym błędem, które robi wiele dziewczyn i kobiet jest mycie twarzy...MYDŁEM! Nie, zdecydowanie nie wolno nam tego robić, jeśli nie chcemy mieć wysuszonej twarzy! Możemy używać różne mleczka, płyny, ale mydło zdecydowanie odpada! Ja mam trzy ukochane produkty, którymi lubię walczyć z makijażem i dzisiaj przedstawię Wam jeden z nich, a jest to Mleczko do demakijażu z firmy Be Organic. Dopiero niedawno użyłam go po raz pierwszy i sprawdził się bardzo fajnie. Jestem ogromnie zadowolona z tego, że nie podrażnia mojej skóry jak to wiele takich mleczek, z którymi miałam już do czynienia. Ma on w sobie 99% naturalnych składników, jest hypoalergiczny. Zapach jest bardzo delikatny i praktycznie go nie czuć, co bardzo mi się spodobało, bo wręcz nienawidzę jak produkty do oczyszczania mają jakieś sztuczne, dziwne zapachy.


A teraz kwestia tego, jak zmywać ten makijaż. Wiele osób robi to nieodpowiednio, co może mieć konsekwencje na przyszłość, takie jak na przykład zmarszczki. Ogólnie mówiąc, demakijaż ma takie jakby dwie fazy, gdzie pierwszą jest zmycie całego makijażu, kurzu i zanieczyszczeń, a druga to dokładna pielęgnacja produktem, który usunie resztki, które pozostały po tym poprzednio używanym. Najważniejszą rzeczą podczas zmywania przykładowo tuszu do rzęs jest to, aby przyłożyć płatki kosmetyczne z produktem na kilka sekund, aby makijaż mógł się rozpuścić, zamiast pocierać oko aż do czerwoności. No i przede wszystkim pocieranie na boki rzęs, dokąd nie zejdzie tusz. To złe, bo rzęsy mogą zostać uszkodzone, zniszczone, a nawet jak już porządnie się zbuntują, mogą wypaść. No i zmarszczki! Pocieranie skóry przyczynia się do ich przedwczesnego powstawania i robiąc błędnie demakijaż zamiast zwalczać ich powstawanie. Najlepiej jest po prostu przyłożyć wacik z produktem, odczekać te kilkanaście sekund i potem delikatnie przesuwać od wewnętrznego kącika do zewnątrz. I nie dotyczy to tylko osób starszych, a każdego, bo to, jak dbamy (lub nie dbamy) teraz o siebie, będzie miało konsekwencje w przyszłości.


Mleczko firmy Be Organic szczerze mówiąc nie wiem czy można stosować do usuwania makijażu oczu, lecz ja to robię, ponieważ nie szczypie mnie ani oczy nie czerwienieją, więc chyba jest dobrze, a to wydaje mi się, że jedyny produkt, który tak dobrze zmywa wodoodporny tusz. Jest bardzo delikatny i bardzo go pokochałam!


A wy jak robicie swój demakijaż? Jakich produktów używacie? Spotkaliście się już z mleczkiem od Be Organic? :)
Piszcie! :)



Buziaki,
Moskwa <3



Ps. Jeszcze tylko dwa dni do wyjazdu na Meet Beauty! Nie mogę się już doczekać Warszawy, stadionu i wszystkich osób na nim, które pragnę poznać! Będzie cudownie! Zapewne całą relację znajdziecie u mnie na snapchacie:


A także jakieś nowości na pewno pojawią się na Instagramie: www.instagram.com/m0skwaa

Nie mogę się doczekać 23 kwietnia! Ale jeszcze tylko 3 dni! (zdjęcie robione wczoraj, więc nie zwracacie uwagi na widoczne tam 4 dni)

2 komentarze:

  1. Nie znam :) Mnie wystarcza Garnierek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś to mleczko, raczej do niego już nie wrócę ;)

    OdpowiedzUsuń