sobota, 3 grudnia 2016

Magiczny eliksir! - Hair Jazz

Cześć, pamiętacie zapewne wiele wpisów na temat szamponu, odżywki czy maski Hair Jazz? Jeśli nie to tu macie ostatni: KLIK
Niedługo po tym wpisie, bo już pod koniec sierpnia napisałam o moich "planach włosowych" KLIK
Poszłam do fryzjera z zamiarem zrobienia sombre, które zdecydowanie nie wyszło i totalnie nic jeśli chodzi o kolorystykę nie zmieniło się w moich włosach. Widząc w lustrze na fotelu u fryzjerki brak jakiejkolwiek zmiany, powiedziałam "tniemy". I już po chwili po wyjściu od fryzjera pożałowałam tej decyzji, ponieważ z tego:
STAŁO SIĘ TO:


Żałowałam bardzo. Myślałam, że nie będzie mi brakować długich włosów, ale na wszelki wypadek trzymałam 3/4 maski Hair Jazz, która mi została po ostatnim zakupie i wiedziałam, że za niedługo ponownie zacznę jej używać, lecz jak pewnie zauważyliście na zdjęciach przed i po obcięciu, włosy zdecydowanie stały się grubsze i silniejsze, po masce niestety przez to, że szybko rosły, szybko stawały się cienkie i może nie kruszyły się ani nic, ale nie wyglądały tak pięknie jak grube włosy. Dlatego ucieszyłam się, kiedy w paczuszcze przyszedł mi magiczny eliksir z serii Hair Jazz. Niestety opakowanie przyszło uszkodzone, przez co połowa buteleczki wylana była w kartonie, ale no kurierzy mają w zwyczaju rzucanie przesyłkami... Ale na szczęście pół buteleczki zdecydowanie wystarczyło, aby przetestować produkt. Zaczęłam na nowo używać maski wraz z tym cudownym, magicznym płynem. Czy się sprawdził? Tak. Włosy o dziwo są teraz grubsze i prezentują się naprawdę świetnie. Nie są cienkie, łamliwe, a cudownie odżywione, mięciutkie w dotyku, końcówki praktycznie wcale się nie rozdwajają i ładnie wyglądają. Jak się stosuje serum Hair Jazz? Producent zaleca umycie włosów szamponem Hair Jazz i nałożenie odzywki/maski z tej samej serii, a następnie serum na suche końce włosów, które pomoże naszym włosom zdrowo rosnąć i wyglądać pięknie. Ja odczekiwałam 10 minut z rozczesywaniem, aby produkt dobrze się wchłonął we włosy, a nie zostawał na szczotce. Używałam go około 3 tygodni bo na tyle wystarczyła mi maska, co drugi dzień. Teraz tak dwa lub trzy razy w tygodniu nakładam trochę na końce po użyciu zwykłego szamponu i myślę, że włosy nawet przy normalnym poroście będą znacznie zdrowsze. 
Tutaj macie zdjęcie włosów robione trzy dni temu:

                                 

Lepsze zdjęcie włosów macie na aktualnym nagłówku (to coś na samej górze bloga). 

Jak wygląda produkt o którym mówię i gdzie można go dostać?





Można zamówić go tutaj:
http://harmonyplus.pl/hair-jazz-elixir
Tak samo jak maskę Hair Jazz, szampon, odżywkę i wiele innych produktów, o których niejednokrotnie  już wam pisałam.
Jeśli testowaliście piszcie co o nim myślicie ;)

love,
Moskwa xx

2 komentarze: