niedziela, 27 września 2015

Autumn


     Myślę, że każdy z nas ma swoją ulubioną porę roku, moją jest akurat jesień, którą mamy już od czterech dni, według kalendarza. Za co lubię jesień? Szczerze mówiąc jest wiele powodów, które sprawiają, że to właśnie ten czas, jest moim ukochanym. Pierwszym myślę, że jest to, że urodziłam się właśnie podczas tej pory roku, czyli dwudziestego ósmego października i dokładnie za miesiąc skończę siedemnaście lat, z czego tak szczerze mówiąc nie cieszę się za bardzo, ponieważ chciałabym już zawsze mieć to szesnaście lat, choć według moich rodziców jest to jak na razie mój najgorszy wiek. Kolejnym powodem są ciepłe swetry i moje ukochane bluzy, które jak już wiadomo, uwielbiam! Do tego Halloween w ostatni dzień października! Uwielbiam to święto i choć nie jest obchodzone w Polsce, jestem jego miłośniczką i myślę, że już zawsze będę. Podczas jesieni, dzień trwa znacznie krócej, ciemno robi się bardzo wcześnie, ale szczerze mówiąc lubię to. Wieczorne spacery, jest to coś, co w jesieni chyba lubię najbardziej. Kiedy mogę wyjść z domu, ciepło ubrana, pospacerować trochę, przemyśleć kilka rzeczy. Ogniska ze znajomymi, ciepła herbata, wieczory pod kocem, długie noce... Jest jeszcze wiele powodów, dla który jesień to własnie moja ulubiona pora roku. A jaką Wy najbardziej lubię porę roku i za co? :)


sobota, 26 września 2015

#nailmarker

 
   Jakoś w tamtym tygodniu odebrałam z poczty przesyłkę. Nie wiedziałam, co jest w kopercie, dlatego gdy ją otworzyłam, byłam mile zaskoczona, bo ujrzałam tam dużo śliczności od Nailmaker! Jest to naprawdę fajna rzecz, ponieważ wchodzi się na stronę www.nailmaker.pl i projektuje się swój własny wzór. Możemy umieścić na naklejkach dosłownie wszystko! Od naszych własnych zdjęć aż do jakichkolwiek wzorków, które sobie wymyślimy. Osobiście sama zaczęłam już projektować różne wzorki i zamierzam zamówić w przyszłym tygodniu kilka takich naklejek. Jedne z tych, które dostałam, od razu wypróbowałam i przylepiłam na moje paznokcie i nie ukrywam, że byłam zachwycona efektem. Zaczęłam się potem zastanawiać czy przetrwają kąpiel, ale na szczęście były w całości, nie odkleiły się ani nie zniszczyły. Uznałam, że muszę zapuszczać paznokcie, bo na długich daje to znacznie fajniejszy efekt niż na tak krótkich, jakie mam ja.




 

Dostałam także kupony rabatowe na 10zł, tak więc jak najbardziej jestem zadowolona :)
Co do nakładania naklejek na paznokcie, jest to czynność bardzo prosta. Na początek myjemy paznokcia zmywaczem, aby nie był z żadnego kremu czy resztek lakieru. Potem mierzymy naszego paznokcia i dobieramy odpowiednią naklejkę, które są oznaczone rozmiarami, następnie przyklejamy i usuwamy niepotrzebne pozostałości naklejki i dołączonym do naklejek pilniczkiem, dokładnie dopasowujemy do naszych paznokci. Proste, prawda? Za pierwszy razem zajęło mi to jakieś 15 minut. Zapewne następnym razem zajmie mi to o wiele mniej, ponieważ wiem już jakie rozmiary naklejek muszę użyć.
Tutaj macie efekt na moich paznokciach:
 
 
Zapraszam Was na stronę internetową nailmaker
Znajdziecie tam różne inspiracje na paznokcie, a także zaprojektujecie swoje. Świetna rzecz, zamiast malować na zwyczajne kolory, możemy nakleić coś, co wyraża nas samych. Ja postanowiłam przerzucić się na naklejki, bo wygląda to znacznie lepiej :)
 
Całusy,
Moskwa xx
Nailmaker
 


środa, 16 września 2015

Quiz Cosmetics

     Witam Was w kolejnym tygodniu września! Pogoda co raz bardziej przypomina jesień, ciągle deszcz i zimny wiatr, czego strasznie nie lubię dlatego też staram się nie wychodzić z domu haha, na co niestety nie do końca pozwala mi szkoła. Chcę jak najszybciej zdać drugą klasę, ponieważ jest ona cholernie ciężka, choć staram się jak mogę i mam nadzieję, że nie zabraknie mi motywacji do tego, aby robić wszystko jak najlepiej potrafię, nie tylko w nauce, ale w moim małym internetowym zakątku również, dlatego też dzisiaj chciałam Wam przedstawić moje kolejne trzy uzależnienia, które otrzymałam na początku poprzedniego tygodnia od firmy Quiz Cosmetic. Niestety mam tylko jedno zdjęcie, ponieważ mój aparat odmówił posłuszeństwa... staruszek ;) Do osiemnastki muszę jakoś z nim wytrwać. Tak więc przedstawiam Wam moje kochane cudeńka!



     Pierwszym produktem jest tusz do rzęs "Mascara Flash Collection" w kolorze czarnym. Idealnie maluje rzęsy, nie skleja ich, wydłuża, pogrubia i jest bardzo wydajny, bo po jednym zamoczeniu szczoteczki w tuszu, starcza mi na wymalowanie jednego oka, a ja tak się składa, że bardzo lubię mocno podkreślać oczy.

     Obok maskary możecie zobaczyć bronzer i puder rozświetlający nr.90 "Highlighter Flash Collection". Nigdy dotąd nie używałam nic poza tuszem do rzęs, podkładu i pudru matującego, ale to cudeńko, zdecydowanie sprawiło, że zaczęłam podkreślać moje policzki, co chyba nie wygląda tak źle w moim wydaniu, przynajmniej mam taką nadzieję.

     Trzecią i ostatnią rzeczą, którą otrzymałam jest krwisto-czerwona szminka nr. 77 "Lipstick Flash Collection", która bardzo, bardzo mnie zachwyciła i choć nie mogę używać jej na co dzień, bo jednak do szkoły, nie pójdę tak mocno pomalowana, ale jeśli chodzi o wyjście gdzieś, to myślę, że jest idealna. Nie czuję się w tym kolorze na ustach jeszcze w stu procentach pewnie, ale myślę, że stopniowo da się przyzwyczaić. Co do nakładania i ogólnie jak jest zrobiona, to myślę, że jak na tak niską cenę, efekt jest zachwycający, bo szminkę nakłada się bez żadnego problemu, kolor jest śliczny i długo utrzymuje się na ustach, co moim zdaniem jest najważniejsze, bo wiele razy miałam do czynienia ze szminkami, może nie czerwonymi, ale w innych kolorach, które chwilę po nałożeniu ścierały się.

Wszystkie kosmetyki znajdziecie tutaj:
http://quiz.pl/

Miałam dołączyć tutaj moje zdjęcie po wymalowaniu się tymi kosmetykami, ale kurcze, nie mam kiedy zrobić takie zdjęcie, ponieważ rano zbieram się do szkoły w biegu, potem wracam do domu np po 17, tak jak dzisiaj i uczę się aż do późnego wieczora, tak więc zdjęcie obiecuję dodać na instagrama (KLIK) jak najszybciej! :)

Całusy,
Moskwa

niedziela, 13 września 2015

KONKURS!


     Cześć! Nie mam pojęcia kiedy to się stało, ale mój blog ma już ponad 50 tysięcy wyświetleń, o czym nigdy nawet nie śmiałam marzyć! Cieszę się, że jesteście tutaj ze mną i pomogliście mi stanąć na nogi, po długiej przerwie w blogowaniu, dlatego też przygotowałam dla Was mały konkurs. Nie jestem świetna w wybieraniu nagród, tak samo jak w robieniu prezentów, dlatego też mam nadzieję, że to, co mam dla zwycięzcy, nie jest jakieś beznadziejne :P Ponieważ wiem, że dużo czytelników mojego bloga nie ma swojej własnej strony, tak więc nie będzie to coś w stylu: "umieść banner u siebie", tylko raczej coś bardziej banalnego. Zapraszam:


     Nie chcę od Was zbyt wiele wymagać, dlatego pierwszą zasadą będzie zaobserwowanie publicznie mojego bloga (po lewej stronie macie "Obserwuj!"), następnie polubienie mojego fanpage na facebooku: KLIK i ostatnią zasadą jest zaobserwowanie mnie na instagramie: TUTAJ :)
Myślę, że nie jest to nic trudnego, a poniżej umieszam wzór komentarza, jaki dodajecie pod postem, nawet anonimowo:


Obserwuję bloga jako:
Polubiłam na FB jako: (Imię i pierwsza litera nazwiska)
Zaobserwowałam na Instagramie jako:
Zapoznałam się z regulaminem i go akceptuję: tak/nie
e-mail:
Do wygrania:
  • Szampon do włosów Dove
  • Tonik do twarzy Nivea
  • Dezodorant w sprayu "Halle by Halle Berry"
  • Kremowy żel pod prysznic Palmolive
  • Mascara "Pump Up Lash" Miss Sporty   
Zwycięzcę ogłoszę do tygodnia po zakończeniu konkursu, któy trwa od dzisiaj tj. 13.09.2015 do dnia 30.09.2015 do godziny 23:59.
Regulamin rozdania:
1. Sponsorem nagrody jestem ja - autorka bloga www.moskwasworld.blogspot.com
2. Nagrody są nowe, nie używane.
3. Rozdanie trwa od 13.09.2015r. i kończy się 30.09.2015r. o godzinie 23.59 czasu polskiego.
4. W rozdaniu może wziąć udział każdy, kto spełni jego warunki i akceptuje regulamin.
5. Zgłaszamy się w komentarzu pod tym postem wg. podanego wzoru.
6. Uczestnik nie ponosi żadnych kosztów związanych z przesyłką, koszty te pokrywa sponsor rozdania, czyli ja.
7. Abym mogła wyłonić zwycięzcę w rozdaniu musi wziąć udział minimum 30 osób.
8. Wyniki ogłoszę do 7 dni od daty zakończenia rozdania. Pojawią się one w osobnym poście na moim blogu. Wyniki są ostateczne i nie podlegają negocjacjom.
9. Zwycięzca ma 3 dni na zgłoszenie się do mnie drogą mailową na adres: onlydreamer@wp.pl i podanie danych do wysyłki. Jeśli zwycięzca nie zrobi tego w wyznaczonym terminie, to nagroda przepada, a ja losuję kolejnego zwycięzcę.
10. Nagrodę wysyłam tylko na teren polski do 7 dni roboczych od daty otrzymania danych.
11. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.).
12. W szczególnych przypadkach zastrzegam sobie prawo do zmiany regulaminu.

poniedziałek, 7 września 2015

Pilomax!

     Jakiś tydzień temu będąc w szkole, dostałam od siostry sms, że przyszła mi jakaś paczka, co wtedy bardzo mnie ucieszyło, bo byłam wtedy w trakcie potwornie złego pierwszego dnia drugiej klasy liceum, tak więc po lekcjach, udałam się od razu do domu z ciekawością co to mi przysłano, ponieważ czekałam na dwie paczki, a tym razem moim oczom ukazała się przesyłka od firmy Pilomax, która jest jedną z lepszych firm kosmetycznych, jakie znam, tak więc ucieszona rozpakowałam paczkę i pierwsze, na co zwróciłam uwagę, to naprawdę pięknie zapakowane pudełko. Nie wiem czy też tak macie, ale ja lubię, jak coś ładnie wygląda, bo wtedy z jeszcze większą chęcią mam ochotę to przetestować. Otworzyłam pudełko z kosmetykami, gdzie zobaczyłam cztery tubki i jedną buteleczkę. Od razu zabrałam się za wąchanie i kusiło mnie, aby od razu lecieć pod prysznic i użyć tego wszystkiego, ale uznałam, że poczekam do wieczora i ogólnie wszystko zrobię stopniowo, tak jak poleca producent.
     Ostatnio zaczęłam bardzo kombinować z włosami, starając się na siłę coś zmienić, bo mój wygląd strasznie zaczął mnie nudzić, dlatego zaczęłam raz rozjaśniać, raz robić się na brązowo, aż w końcu moje włosy stały się jeszcze gorszym sianem. Dość niedawno obcięłam 1/3 włosów, co bardzo mi pomogło, ale teraz jak już zaczęła się szkoła, nie potrafię zrezygnować z prostownicy i wieczornego suszenia włosów po umyciu.







Regeneracja , krok 1. : Szampon głęboko oczyszczający do włosów farbowanych jasnych


     Ten szampon ma na celu dokładne oczyszczenie włosów i skóry głowy z nierozpuszczalnych w wodzie substancji takich jak różne pozostałości produktów do stylizacji i odżywek. Nawilża i przygotowuje włosy na działanie regenerujących składników masek.
     Moim zdaniem ten szampon jest na prawdę ekstra i bardzo fajne są po nim włosy. Potwierdzają się słowa producenta, że dokładnie oczyszcza. Jest bardzo łatwy w stosowaniu, po prostu nanosimy go na wilgotne włosy i delikatnie masujemy aż do wytworzenia się piany, a następnie dokładnie spłukujemy. Co najlepsze, nie trzeba szamponu zbyt wiele, aby dobrze się pienił, dlatego też starcza na dłużej. Po nim włosy są przyjemne w dotyku, choć zdecydowanie włosy lepiej się układa i dotyka, jak użyje się do tego maski i odżywki, o czym napiszę poniżej.


Regeneracja, krok 2.: maska regenerująca do włosów farbowanych jasnych

 
     Ta maska jest przeznaczona do włosów zniszczonych, które są łamliwe, szorstkie i sztywne. Odbudowuje uszkodzone włosy, silnie je nawilża, pogrubia i wygładza. Zapobiega łamliwości ich rozdwajaniu. Wzmacnia blask koloru, daje poczucie regeneracji i nawilżenia.
     Według mnie, świetnie rozprowadza się maskę, nie trzeba nakładać jej dużo, aby dała pożądany efekt, trzyma się ją na włosach 10 minut. Bardzo dobrze rozczesuje się po niej włosy. Na moich widać było różnicę już po drugim użyciu. Stały się miękkie i lekkie.


Regeneracja, krok 3.: odżywka bez spłukiwania do włosów farbowanych jasnych


     Intensywnie nawilża włosy oraz zmniejsza skłonność końcówek do rozdwajania. Przywraca kondycję uszkodzonym włosom i pogrubia je. Chroni przed zabiegami gorącym powietrzem i przed zanieczyszczeniami środowiska. Wygładza włosy i ułatwia ich układanie.
     Ta odżywka świetnie się sprawdziła u mnie, szczególnie pod względem ochrony przed wysoką temperaturą, ponieważ prostuję włosy codziennie, bo bardzo lubię, kiedy są ułożone. Zauważyłam różnicę pod tym względem, że włosy przestały się potwornie łamać podczas rozczesywania, z czym miałam odwieczny problem. Ogólnie mówiąc, jest bardzo fajna, łatwo się ją rozprowadza na włosach, bo po prostu psikamy kilka razy i potem układamy je jak tylko chcemy.


Pielęgnacja, krok 1.: szampon codzienny do włosów farbowanych jasnych


     Delikatnie myje skórę głowy oraz włosy, nawilża je i wygładza ich powierzchnię, nadaje połysk, poprawia ich wygląd. Włosy po zastosowaniu tego szamponu są puszyste, mniej się elektryzują, a kolor jest chroniony.
     Ten szampon super umie zadbać o włosy, fajnie się je układa z dodatkiem odżywki. Włosy są wygładzone, lekkie i przyjemne w dotyku, ładnie pachną i to co mogłam zauważyć u mnie to to, że mają zdrowy wygląd.


Pielęgnacja, krok 2.: odżywka codzienna do włosów farbowanych jasnych


     Pogrubia włosy bez obciążania, naprawia uszkodzenia włosów, zapobiega ich łamliwości i rozdwajaniu. Nadaje włosom sprężystość i połysk.
     Zacznę może od tego, że odżywkę nakłada się bardzo łatwo i ja trzymam ją zawsze 3 minuty na włosach, co moim zdaniem daje lepszy efekt. Przy rozczesywaniu mniej się łamią, mniej wypadają. Daje większą objętość i grubość, co przy moich włosach jest efektem zadowalającym. Odżywka ślicznie pachnie i włosy są po użyciu bardzo długo świeże.



     Ogólnie mówiąc, to polecam Wam powyżej przedstawione kosmetyki, bo naprawdę są warte uwagi, nie są drogie, a efekty po nich są bardzo zadowalające i nie jest to tylko moja opinia, ale także innych kobiet jak na przykład mojej mamy, która też podbierała mi trochę kosmetyków firmy Pilomax i na jej włosach sprawdziły się tak samo dobrze jak na moich.
Tak więc wszystko kupicie tutaj:
http://www.pilomax.pl/
Macie tam dużo więcej, więc spróbujcie i piszcie mi o swoich odczuciach i jakie dało to u Was efekty.
Buziaki,
Moskwa xx



http://www.pilomax.pl/