czwartek, 17 marca 2016

Everything's gonna be alright!

Cześć Wam!
     Nie mogę się na niczym skupić, ponieważ mam dzisiaj tak szczęśliwy dzień, że mam nadzieję, że to moje szczęście będzie trwało jak najdłużej! Nie mam pojęcia co ze sobą zrobić, nie mogę usiedzieć w miejscu i postanowiłam, że napiszę do Was i opowiem co nieco na temat tego, co jest powodem mojego niepohamowanego szczęścia i ogólnie o moich planach na najbliższe kilka miesięcy, a nawet na większość 2016 roku. Większość pisała takie posty od razu po rozpoczęciu nowego roku, lecz sama nie wiem czy ja miałam wtedy o czym pisać, bo mój rok nie zaczął się najlepiej, bo wiecie.. życie szarego licealisty wcale nie jest takie ciekawe jak się wydaje. Tak na prawdę półtorej dnia w każdym tygodniu mamy dla siebie. Nie działo się u mnie nic ciekawego do czasu, gdy dowiedziałam się o konferencji Meet Beauty, największym w Polsce spotkaniu blogerów i vlogerów urodowych. Dostałam maila z informacją, że trwają zapisy i mega się ucieszyłam, bo miałam nadzieję, że pojadę do Warszawy, będę na tym całym wydarzeniu. Pogadałam z rodzicami, na początku nie do końca chcieli się zgodzić, ale później w sumie chyba uznali to za pomysł całkiem w porządku. Tak więc zgłosiłam się, byłam jak najlepszej myśli, aż tu nagle czytając jakieś komentarze na fanpage tego wydarzenia, zobaczyłam, że to tylko dla osób, które mają osiemnaście lat. Tak więc straciłam nadzieję na to, że wezmę w tym udział, bo przecież osiemnastkę kończę dopiero 28 października tego roku. Powiedziałam sobie: "dobra, za rok może się uda". Wyrzuciłam myśli na temat Meet Beauty z głowy i wróciłam do szarej codzienności. I akurat dzisiaj jadąc autobusem z koleżanką do domu po szkole rozmawiałyśmy i powiedziałam jej, że o MB nie ma nawet mowy, bo nie skończyłam jeszcze osiemnastki. Wróciłam do domu, poszłam spać, potwornie zmęczona po całym dniu, choć humor miałam dobry, bo pogoda piękna. Gdy wstałam, włączyłam komputer mając na celu obejrzenie wczorajszego odcinka Singielki na player.pl, ale jak zwykle odruchowo włączyłam pocztę, facebooka i bloga. Rzuciłam okiem na to pierwsze i uznałam, że chyba same reklamy, więc zaznaczyłam wszystkie i chciałam przenieść do kosza, gdy zauważyłam treść: "WIDZIMY SIĘ na Meet Beauty!". Od razu pomyślałam, że to jakieś żarty, lecz szybko weszłam na wiadomość i zobaczyłam wtedy wielki napis: "ZAPROSZENIE". Myślałam, że zwariuję! Cały czas pytałam siebie: "Ale jak to?!", no ale do głowy od razu przyszła rzeczywistość. Odpisałam na maila czy nie ma problemu z tym, że jestem niepełnoletnia, że jak coś to mam pozwolenie rodziców bla, bla bla. Odpisano mi, że jest pewność, że nie ma z tym problemu, więc WOW! Cieszę się jak małe dziecko!

WIDZIMY SIĘ JUŻ 23 KWIETNIA! 

     Drugą sprawą, która ogromnie mnie cieszy jest wyjazd do Wiednia pod koniec maja razem z moją klasą. Zawsze bardzo chciałam tam pojechać, a nigdy nie miałam okazji, więc jest to dla mnie ogromne szczęście, że w ogóle pojadę. Może uda mi się porobić dużo zdjęć, nagrać jakiegoś vloga? Kurcze! Muszę o tym pomyśleć, ale na pewno jakby coś z tych rzeczy się udało, wstawię to zapewne tutaj. Wiedeń jest pięknym miejscem i bardzo się cieszę, że jadę tam z fajnymi ludźmi i spędzę z nimi 3 dni.

     Kolejnym wydarzeniem, które będzie w tym roku, to moja osiemnastka. Jeszcze do niedawna nie widziałam w tym żadnych pozytywów, a samo zło, starość, dorastanie, co raz więcej obowiązków. Jednak teraz widzę jakieś plusy tego, choć nie wykluczam wcześniej wymienionych minusów. Dobre będzie to, że łatwiej jest gdziekolwiek jechać tak jak z Meet Beauty. Jedyne o co bym musiała się martwić to to, czy mnie wybiorą, a nie, że czy będzie problemem to, że nie mam jeszcze osiemnastki. Plusem jest też prawo jazdy, o którym marzę już w sumie od dawna, a teraz widzę jeszcze więcej powodów, dlaczego chciałabym je mieć, bo tak jest po prostu łatwiej.

     Podsumowując: w tym roku nie zamierzam się nudzić. Chcę jak najwięcej robić, jak najlepiej spędzać czas. Mam nadzieję, że będzie jak największa liczba wydarzeń i rzeczy do robienia i przede wszystkim dużo wspomnień! Bo chyba najważniejsze jest mieć wiele pozytywnych wspomnień z fajnymi ludźmi :)
   

Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was moimi przemyśleniami i szczęściem! Nie często tu piszę tak "od siebie", prędzej są to recenzje, ale tym razem musiałam napisać, bo wiele miałam do powiedzenia :)

Na koniec jeszcze wrzucam Wam piosenkę, którą ostatnio męczę i uwielbiam!


Buziaki,
Moskwa <3


A NO TAK! ZAPOMNIAŁABYM PODZIĘKOWAĆ ZA PONAD 70 TYSIĘCY WYŚWIETLEŃ, KTÓRE DZISIAJ SIĘ POJAWIŁO! DZIĘKUJĘ <3

2 komentarze:

  1. Zazdroszczę Ci tego wyjazdu do Wiednia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też bardzo lubię głos Szpaka, gorąco mu kibicuję :)
    A wydarzenia oczywiście gratuluję, baw się dobrze.

    OdpowiedzUsuń