piątek, 27 listopada 2015

Get the look!

     W latach 70 i 80 XX wieku marka Rimmel parokrotnie zmieniała właścicieli, aż w końcu została wykupiona w 1996 roku przez Coty Inc. Od tej chwili Rimmel nieustannie rośnie w siłę, oferując niepowtarzalny londyński look milionom kobiet w ponad 40 krajach świata, zyskując miano najlepiej sprzedającej się brytyjskiej marki kosmetycznej. (http://coty.pl/historia/)
      Rimmel jest jedną z moich ulubionych marek, której kosmetyki uwielbiam i miałam ich już bardzo wiele, dlatego mogę też stwierdzić, że są świetne i nigdy jeszcze mnie nie zawiodły. W ostatnim czasie bardziej wgłębiłam się w historię tej marki i wiele się dowiedziałam.
      Jakiś tydzień temu wybrałam się do Rossmana z nadzieją na kupienie jednego podkładu z Astora z serii Skin Match Protect i tak też zrobiłam, kupiłam go, lecz nie skończyło się tylko na tym, bo okazało się, że mój pełny portfel stał się nagle pusty przez różne peelingi i żele do twarzy, kremy i balsamy do ust, a kolejnym moim celem stały się kosmetyki Rimmel i to o nich chciałam Wam dzisiaj powiedzieć.



Tak więc może zaczniemy od podstaw. Pierwszą rzeczą jest baza Lasting Finish, która przedłuża trwałość makijażu nawet do 8 godzin, co w moim wypadku jest bardzo przydatne, gdyż na ogół mój makijaż szybko się ściera.
Baza nie obciąża skóry, pielęgnuje ją, dzięki zawartości witamy E. Zmniejsza widoczność porów i wyrównuje koloryt cery. Można używać ją pod podkład lub na podkład jako wykończenie makijażu, ja używam ją pod podkład i sprawdza się świetnie.


Kolejnym kosmetykiem, który skradł moje serce jest matujący podkład Stay Matte. Jest świetny, jeśli ma ktoś problem z błyszczeniem się cery, tak jak w moim przypadku. Jego konsystencja jest lekkim kremem, który świetnie się rozprowadza i jest bardzo wydajny, ponieważ dosłownie trochę wystarcza na rozprowadzenie po całej twarzy. Co najważniejsze, nie daje efektu maski, z czym jest problem podczas używania innych podkładów.


 Następną rzeczą, która wpadła w moje ręce jest puder prasowany Stay Matte. Kontroluje on błyszczenie się skóry aż do 5 godzin. Zmniejsza widoczność porów. Zapewnia naturalne matowe krycie. Pokochałam go bardzo, bo jest świetny i do tego jego zapach jest naprawdę cudowny.


Jeśli chodzi o podkład z Astora, moją opinię oraz opis produktu znajdziecie tutaj:
http://moskwasworld.blogspot.com/2015/10/jak-pieknie-byc-soba.html

Zapraszam Was na stronę www.coty.pl

 COTY

10 komentarzy:

  1. Podkład Rimmel Stay Matt nie jest rewelacyjny mam go i nie zachwyca.Owszem matuje ale na bardzo krótki okres czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego polecam na sam koniec nałożyć trochę pudru prasowanego, ponieważ utrwala cały makijaż i można się nim cieszyć na dłużej ;)

      Usuń
  2. miałam kiedyś ten podkład- okazał się za ciemny i puder- ok ale i tak wolę bambusowy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jaśniejszy odcień w Twoim przypadku okazałby się idealny :)

      Usuń
  3. zaciekawił mnie ten puder prasowany. Muszę go wypróbować :)
    Ogólnie to nie lubię na siebie nakładać dużo korektorów i podkładów ale puder muszę przetestować :)
    http://paaullina-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobaja mi sie te kosmetyki, zaciekawilas mnie tą bazą pod lub na makijaz:)
    Napewno kubie i wyprobuje:)
    Masz bardzo ładnego bloga, oby tak dalej:* buziaki
    lovletix-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo dobrych opinii słyszałam o tych kosmetykach :)

    miss-and-jess.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. mam tlyko ten puder i go uwielbiam :) jest cudowny !

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam puder i kiedyś byłam zadowolona, ale teraz zdecydowanie częściej wybieram transparentne, bambusowe lub ryżowe :-) pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń